Od małego wiedziałam, że chcę uczyć. Jak zaczęłam uczyć wiedziałam, że chcę zmieniać szkołę, na przyjazną, otwartą, ale też wymagającą, bo takie jest życie.
Nie mamy na co dzień samych atrakcji, jest zwykła rzeczywistość, obowiązki i dzień za dniem, który czasami przytłacza.
W dzieciach zawsze szukam pasji i zrozumienia. One są dla mnie adrenaliną ze swoją szczerością i otwartością.
Mam świadomość, że rozmawiając z nami, czasami myślą, że my dorośli mówimy po chińsku, dlatego szukam porozumienia. Nie mam w sobie zarozumiałości dorosłego, szukam dziecka, jest mi łatwiej i weselej…